Sławcia & Jędrek
☰
|
 |
Zaczęło się niewinnie i skromnie gdzieś na przełomie tysiącleci,
w tenisówkach, Andrzeja szortach i w starej trykotce, kilka rund wkoło bloku a doszło do trzykrotnego udziału w maratonie.
Pierwszy udział w zorganizowanym biegu ulicznym to "10 km City-Nacht" latem 2001 roku. Już w porządnych sportowych butach i odzieży.
Tego samego roku pierwszy półmaraton i pierwszy Maraton!.
Od tego czasu były trzy maratony, kilka półmaratonów, wiele biegów masowych i bardzo dużo, po prostu, biegania, .
Po zerwaniu wiązadła w czasie treningu do czwartego maratonu w 2004 roku, maratonów już wprawdzie nie będzie
ale na półmaratony jeszcze starczyło.
W roku 2008 "zaraziło" też Andrzeja i biega jak nawiedzony. Razem też biegliśmy już kilka biegów ulicznych.
|